sobota, 14 grudnia 2013

Crepes z quinoa i masłem orzechowym

Crepes czyli francuskie cienkie naleśniki z nadzieniem. Produkowane od dawna, ale od niedawna z białej mąki. Barierą oczywiście była cena. Jeszcze 100 lat temu mąka pszenna była zarezerwowana tylko dla bogatych, dlatego początkowo były robione z mąki gryczanej, nazywanej wtedy czarną pszenicą.
Jest tam taki zwyczaj na 2 lutego. Smażą tam naleśniki trzymając w ręce, której piszą monetę, a w drugiej patelnie. Jeśli uda im się przerzucić naleśnika samą patelnią to oznacza to pomyślność na cały rok dla całej rodziny.
Nadzienie idealne dla sportowców. Quinoa to najlepsze źródło składników jakie weganie mogą sobie zażyczyć. Nie tylko jeśli chodzi o białko, ale także węglowodany i tłuszcze.
Do tego ciasto samych naleśników wzbogacone wysokobiałkową mąką z pestek dyni, z której co prawda nie da się robić naleśników, ale nadaje się jako dodatek.

mąka pszenna pełnoziarnista
mąka z pestek dyni - max. łyżka
masło orzechowe
quinoa
margaryna
cukier
rum
sztuczny miód


Z mąki i wody robimy ciasto naleśnikowe. Smażymy całą górę naleśników. Quinoę gotujemy, odsączamy i mieszamy z masłem orzechowym. Kładziemy nadzienie na ćwiartkę naleśnika i składamy go na pół i jeszcze raz na pół. Na patelni topimy margarynę i sypiemy cukier. Smażymy jakiś czas aż się rozpuści i smażymy na tym 4 złożone naleśniki. Polewamy rumem, jeszcze na patelni jeśli chcemy się popisać flambirowaniem, albo na talerzu i podajemy podpalone. Do jedzenia polewamy miodem.

Naleśniki w każdej postaciQuchnia pełna Quinoa 2

1 komentarz: