środa, 31 lipca 2013

Szaszłyki

Czyli cuda na kiju. Cokolwiek nam przyjdzie do głowy możemy nadziać. Tylko żeby za długo nie dochodziło, bo wtedy problem:)
Generalnie jak w życiu. Różnorodność kluczem do sukcesu.
Wymienię na wszelki wypadek więcej składników, a nie tylko tych których użyto do szaszłyków poniżej, bo znów sobie ktoś pomyśli, że nie można dać innych :)

Składniki:

surowe
papryka
bakłażan
cukinia
cebula
pieczarki
oliwki
tofu
kukurydza

 ugotowane
kotlety sojowe
sejtan
ziemniaki
marchewka
brokuł

i wiele, wiele innych :)
Wykonanie:
Generalnie cały dowcip polega na tym żeby w miarę możliwości wszystkie składniki doprowadzić do zbliżonego rozmiaru. Większe pokroić na mniejsze (plastry, kostki). Tylko nie sugerować się tym za mocno, bo zaraz jakiś czytelnik-domorosły krytyk nie pomyśli sam i powie, że mu nie wyszło, bo wszystko zrównał z oliwkami :)
Można dawać na żywca, a można zadbać o dodatkowe walory smakowe. W tym celu polewamy wszystkie składniki olejem z ulubionymi przyprawami i dobrze mieszamy. Jak trochę poleży nabijamy na patyczki w dowolnej kolejności i kładziemy na grilla.

Wegetariański grill - edycja 2Organizator: Aniko

3 komentarze: