Tak jest nazywana tam skąd pochodzę. W niektórych częściach kraju, a dzięki marketingowi chyba bardziej popularna nazwa, otrzymała miano kremówki lub spotkałem się również, dzięki temu samemu marketingowi, ze stwierdzeniem święte ciastko. Będzie to ostatni element prezentowanego klasycznego menu, ale nie martwcie się. Z uwagi na to, że udało mi się ujść z życiem po pewnym zdarzeniu, nie mogę odpuścić i wkrótce kolejne jeszcze bardziej wyszukane zestawy :)
Składniki:
- 3 szklanki waniliowego mleka sojowego
- 4 łyżki oleju
- szklanka mąki
- paczka półsłodkich herbatników
- cukier puder
Herbatniki układamy na dnie blaszki. 2 szklanki mleka sojowego gotujemy i dodajemy do nich olej. Mieszamy mąkę z zimnym mlekiem i wlewamy do gotującego się mleka energicznie mieszając. Masę wylewamy na herbatniki i przykrywamy kolejną warstwą ciastek. Dekorujemy posypką z cukru pudru.
Organizator: Aniko
Organizator: KasiaJ
Muszą być mega pyszne!
OdpowiedzUsuńAle mąkę zwykłą pszenną czy ziemniaczaną? bo mi się wydaje że ziemniaczaną i robi się z tego budyń.
OdpowiedzUsuńZ takiej też tylko nieco inny.
UsuńWow! Nie wiedziałam, że napoleonkę można zrobić w tak prosty sposób;)
OdpowiedzUsuńcudo hoho
OdpowiedzUsuń