sobota, 6 kwietnia 2013

Tort z nutą goryczki :)

Kulminacyjnym momentem wesele jest tort. Podaje się go w okolicy oczepin, czyli momentu gier i zabaw, w większości takich, których wykonanie możliwe jest tylko dzięki wypitemu alkoholowi. Miałem upiec, ale tak się jakoś złożyło, że mam tutaj małe święto i dostałem go w prezencie od Karoliny autorki bloga VeganBella. 
Mój tort niebawem. Obiecuję, że nie będziecie zawiedzeni :)

Składniki:

Biszkopt:
 - 2 szklanki mąki
 - 1/2 szklanki cukru
 - 2 łyżki cukru waniliowego
 - szczypta soli
 - 1/2 szklanki oleju 
 - 1 szklanka mleka sojowego
 - 1 łyżeczka sody
 - 2 łyżki soku z cytryny
 - 2 łyżeczki proszku do pieczenia

- 1/2 szklanki mocnej kawy do nasączenia

Krem:
 - 2 opakowania budyniu biszkoptowego
 - 2 i 1/2 szklanki mleka sojowego
 - 6 łyżek cukru
 - 3/4 szklanki cukru pudru
 - kostka margaryny

 - konfitura z żurawiny

Wykonanie:
Składniki na biszkopt mieszamy i pieczemy standardowo 180/40. 
W czasie kiedy piecze się nam ciasto zabieramy się za krem. Gotujemy prawie całe mleko zostawiając pół szklanki w którym rozpuszczamy proszek budyniowy. Do gotującego się mleka dodajemy cukier i zimne mleko z rozpuszczonym proszkiem. Dodajemy margaryny i miksujemy. Są szkoły które rozpuszczaja ją w mleku. 
Upieczony biszkopt studzimy, kroimy na dwa krążki i nasączamy kawą. Smarujemy konfiturą z żurawiny i pokaźną porcją kremu. Przykrywamy drugą warstwą ciasta i smarujemy na wierzch kremem. Tutaj możemy posypać np. czekoladą. Niech ponosi Was fantazja :)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz