Kulminacyjnym momentem wesele jest tort. Podaje się go w okolicy oczepin, czyli momentu gier i zabaw, w większości takich, których wykonanie możliwe jest tylko dzięki wypitemu alkoholowi. Miałem upiec, ale tak się jakoś złożyło, że mam tutaj małe święto i dostałem go w prezencie od Karoliny autorki bloga VeganBella.
Mój tort niebawem. Obiecuję, że nie będziecie zawiedzeni :)
Składniki:
Biszkopt:
- 2 szklanki mąki
- 1/2 szklanki cukru
- 2 łyżki cukru waniliowego
- szczypta soli
- 1/2 szklanki oleju
- 1/2 szklanki cukru
- 2 łyżki cukru waniliowego
- szczypta soli
- 1/2 szklanki oleju
- 1 szklanka mleka sojowego
- 1 łyżeczka sody
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1 łyżeczka sody
- 2 łyżki soku z cytryny
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki mocnej kawy do nasączenia
Krem:
- 2 opakowania budyniu biszkoptowego
- 2 i 1/2 szklanki mleka sojowego
- 6 łyżek cukru
- 3/4 szklanki cukru pudru
- kostka margaryny
- 2 i 1/2 szklanki mleka sojowego
- 6 łyżek cukru
- 3/4 szklanki cukru pudru
- kostka margaryny
- konfitura z żurawiny
Składniki na biszkopt mieszamy i pieczemy standardowo 180/40.
W czasie kiedy piecze się nam ciasto zabieramy się za krem. Gotujemy prawie całe mleko zostawiając pół szklanki w którym rozpuszczamy proszek budyniowy. Do gotującego się mleka dodajemy cukier i zimne mleko z rozpuszczonym proszkiem. Dodajemy margaryny i miksujemy. Są szkoły które rozpuszczaja ją w mleku.
Upieczony biszkopt studzimy, kroimy na dwa krążki i nasączamy kawą. Smarujemy konfiturą z żurawiny i pokaźną porcją kremu. Przykrywamy drugą warstwą ciasta i smarujemy na wierzch kremem. Tutaj możemy posypać np. czekoladą. Niech ponosi Was fantazja :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz