Pora na pokazanie jak sobie radzą z kacem Francuzi. Trzeba przyznać, że na kacu to oni się znają gdyż jednym z największych sprawców "drewnianego ryja", jak tam mawiają, jest czerwone wino i koniak. Najbardziej szkodliwy jest burbon, w prawdzie amerykański, ale ma francuską nazwę :)
Sposób jest prosty - tosty. Jest to nawet uzasadnione gdyż są stosunkowo lekkie, a jak wiadomo śniadanie na kacu jest jak przeszczep - może się nie przyjąć. Lekko podrasowane porcją fruktozy, która sprzyja rozkładowi alkoholu w organizmie, a doskonałym źródłem jest dżem lub miód - nawet sztuczny.
Do picia jakiś napój czekoladowy, aby uzupełnić magnez i kolejna porcja cukru.
chleb tostowy
dżem - najlepiej z porzeczkowy, bo kwaśny
jakiś miód
Kromki tostowego chleba wkładamy do tostera. Jeśli nie mamy, to do piekarnika i pilnujemy. Jeśli nie mamy to możemy uprażyć na suchej patelni. W ostateczności da się to zrobić nawet na grzejniku :) Smarujemy dżemem lub miodem i gotowe. Biorąc pod uwagę, że tosty będą ciepłe powinno się lepiej smarować. Jeśli się przyjęło powinniśmy za jakiś czas poczuć się lepiej. Jeśli nie, no cóż, też poczujemy się lepiej nawet szybciej, ale mniej :)
Jeśli już jesteśmy przy Francji to należy wspomnieć jaki sposób preferują na Haiti, które było francuską kolonią. Pochodzi on od mającego tam miejsce kultu voodoo, któremu dzięki horrorom przypisuje się wiele właściwości, w tym uśmiercanie ludzi za pomocą lalek i szpilek. Tu szpilki również będą potrzebne Są różne wersje. Jedna mówi o trzynastu szpilkach z czarną główką wbitych w korek od butelki, którą dzień wcześniej się opróżniło. Druga mówi o zamknięciu w tej butelce tych trzynastu szpilek. Jak się dobrze pokombinuje to można zamknąć szpilki wbite w korek, co lepiej uczynić dla większej pewności :)
Druga opcja na kaca,na pewno się przyda ;D Jutro wyjeżdzam na narty (oby był śnieg!) ze znajomymi,więc kto wie!
OdpowiedzUsuńBędzie więcej takich z różnych stron świata także każdy będzie mógł wybrać najbardziej odpowiedni dla siebie :) Ja nie uprawiam sportów, w których mam małą kontrolę nad tym co się dzieje, a do takich zaliczam narty :) Potem można skończyć jak Schumacher :)
UsuńP.S. Dodaję do obserwowanych i ulubionych :))
OdpowiedzUsuńCo się w ogóle stało ze starym sposobem dodawania blogów do obserwacji? Nie można tego zrobić bez konta w google+?
Usuń